"Jestem tym zbulwersowana". Gersdorf odpowiada prezydentowi
We wtorek prezydent powołał dwoje nowych sędziów Sądu Najwyższego na prezesów dwóch izb: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (Joanna Lemańska) oraz Dyscyplinarnej (Tomasz Przesławski).
– W Sądzie Najwyższym zdarza się bardzo wiele sytuacji, które można określić jako przykre dla państwa jako doświadczonych prawników – mówił podczas uroczystości Andrzej Duda. – Ci, którzy państwa poniżają, wystawiają świadectwo samym sobie – stwierdził.
Wypowiedź głowy państwa skomentowała w rozmowie z TVN24 prof. Małgorzata Gersdorf. – Nie wiem co (prezydent – red.) miał na myśli, jakie przypadki tego agresywnego zachowania kolegów, którzy wcześniej zasiadali w Sądzie Najwyższym – oceniła. Dodała, że "nie słyszała o takich przypadkach, nikt nie przychodził, żeby się skarżyć".
– Ponieważ ja byłam na tej uroczystości, więc sądzę, że to (słowa Dudy – red.) było skierowane do mnie i jestem tym zbulwersowana, bo staram się być grzeczna i staram się jakoś funkcjonować z tymi dwoma izbami, choć oczywiście to nie rodziło naszego wielkiego aplauzu – oświadczyła pierwsza prezesa SN, przypominając, że sędziom tego sądu nie podobała się reforma autorstwa PiS i zgłaszali to prezydentowi.
Gersdorf stwierdziła też, że "jest jak jest i musimy jakoś razem funkcjonować". – Z pewnością takie słowa prezydenta nie sprzyjają temu, żeby budować mosty, które tam jakoś są, nawet ze względu na odmiennie oceny prawne – powiedziała.